2016-05-31

"Zamknięci"

Cześć i czołem na moim statku!
Czeka nas długi rejs ku spełnieniu marzeń. Mam na imię Karola, mam 16 lat, a piszę od kiedy skończyłam 12 i zabieram Was w podróż z bohaterką mojej powieści - Hope. Czekają Was tu rozterki miłosne, choroby nie morskie ale psychiczne, to z czym na co dzień zmaga się młodzież oraz ich przemyślenia.
Być może, odnajdziecie siebie w bohaterach?
Być może, ta opowieść pomoże Wam uporać się ze swoimi słabościami?
Jeśli chcecie się dowiedzieć, dlaczego to robię (a chcecie), koniecznie przeczytajcie post pod tytułem "Cel Bloga"!
Aby zachęcić Was do wzięcia udziału w przygodzie, zapoznajcie się z opisem powieści👇
Życzę miłego rejsu, 
Ahoj!

"[...] - Mówi, że każdy ma swojego anioła stróża, który nas ratuje - mamrocze Niall, ze wzrokiem utkwionym w swoich stopach. Nastaje krótka cisza między nami, dopóki chłopiec nie zbiera się na odwagę, by zapytać:
- To ty jesteś tym aniołem, prawda?
Rozchylam swoje usta, ale nic z nich nie ulatuje z wyjątkiem cichych oddechów. Niebieskie oczy padają na mnie z zapytaniem, po czym znów uciekają jakby bały się dłuższego kontaktu.
- Ponieważ wczoraj mnie uratowałaś – szepcze."
Czyli: szesnastoletnia Hope trafia do ośrodka w Colorado Springs, podzielonego na 4 bloki w tym poprawczak i sierociniec. Nastolatka musi uporać się ze swoimi problemami podczas rocznej terapii. Czy uda jej się to, kiedy wreszcie poczuje smak akceptacji i szczypty miłości?
Pierwszej nocy Hope łamie najważniejszy zakaz placówki, wchodząc do zamkniętego bloku psychiatrycznego. Każdej następnej nocy łamie kolejne zakazy, by spotykać się z zamkniętym w sobie, trzęsącym się ze strachu i pozornie bezbronnym chłopakiem, o mocno niebieskich oczach i farbowanych blond włosach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz