Chcę zacząć od podsumowania tego fanfika. Było to moje chyba trzecie, pełnometrażowe ff, które opublikowałam w internecie i muszę powiedzieć, że było najlepszym co napisałam. Jestem z niego zadowolona i naprawdę nie miałam takiego odzewu jeszcze nigdy. Na tę chwilę wyświetlenia na blogu wynoszą ponad 7,5 tysiąca, a odsłon na wattpadzie ponad 2 tysiące co daje nam ponad 9 tysięcy wyświetleń + 271 głosów oddanych na wattpadzie!!!!
Wiem, że to nie dużo w porównaniu do innych, ale nie chcę się porównywać i jestem wdzięczna nawet za krótkie zerknięcie na moją pracę. Włożyłam w tą opowieść całe swoje serce, płakałam i ekscytowałam się opisując historie bohaterów.
Dziękuję każdej osóbce, która przeżywała to razem ze mną. Jestem taka szczęśliwa, że udało mi się uzyskać kilkoro stałych czytelników, którzy angażowali się i powiedzieli (napisali) tyle wspaniałych, krzepiących słów w moją stronę, ale także tym cichym aniołkom, których głosy widziałam pod każdym rozdziałem i uśmiechałam się do telefonu jak głupia. Jesteście wspaniali, naprawdę.
Chcę powiedzieć, że to opowiadanie niosło ze sobą szczególne przesłanie. Opisy doświadczeń bohaterów nie zostały wyssane z palca, ponieważ takie sytuacje naprawdę mają miejsce na świecie, choć może nam się wydawać, że nas to nie dotyczy. Zwracajcie uwagę na drugiego człowieka, kochani. Pomagajcie i bądźcie po prostu dobrymi ludźmi, ponieważ na miejscu moich fikcyjnych postaci może być każdy, nawet my, jeśli nasze życie potoczy się nie tak jak powinno. Nieście ze sobą miłość, ponieważ jest ona teraz szczególnie potrzebna temu światu.
Kiedy zaczęłam publikować to opowiadanie, marzyłam o wydaniu go jako książki. Nie wiem czy nadal tego chcę, wydaje mi się, że jest to nadal za słabe, jednak będę rozwijać się w tym kierunku, pisać do wydawnictw i brnąć za swoimi marzeniami, ponieważ Wy, kochani dodaliście mi takich sił jak jeszcze nikt nigdy. Dziękuję, szczerze dziękuję.
Kocham Was,
Wasza Karmen xx
PS.
Muszę Was zaprosić do czytania mojego nowego fanfiction "Ogród", który tym razem jest o Beyonce i o Rihannie! Jest całkiem inny niż Zamknięci, więc nie powinien Was znudzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz